Projekt PÓŁ ROKU

Miesiąc PIERWSZY – lipiec

Dziś trzeci spośród postów dotyczącej mojej podróży w niezależność, ale pierwszy po jej rozpoczęciu. Co się udało zrobić, a czego nie.
Czyli o trudnych początkach…

Pierwszy dzień lipca zaskoczył bardzo pozytywnie. Był to dzień próbnych zdjęć do animacji poklatkowej dla logo Gabinetu Niezależnych Działań Artystycznych. To znaczy… wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że jest to dzień próbny. Dopiero kiedy w połowie zaskoczył nas zmrok uznaliśmy, że to nie jest dobra pora… To była niedziela, a Kamila i Marek z którymi nad tym pracowałem w przeciwieństwie do mnie, nie rzucili pracy. Dla mnie samego było to zbyt dużo pracy. Projekt musiał zostać odłożony na przyszły weekend.

 

Kolejny tydzień był tygodniem niepowodzeń… W związku z tym, że google postanowił pobierać pieniądze za używanie ich map na stronach internetowych musiałem podać numery swojej karty… A w związku z tym, że płatność online kartą to mój najmniej ulubiony sposób płatności, pomyślałem o załatwieniu sobie karty prepaidowej. Wybór padł na dynamicznie rozwijający się u nas Revolut. Do tego potrzebowałem telefonu. A że mój telefon od jakiegoś czasu borykał się z wieloma problemami, postanowiłem go najpierw wyczyścić…

I tu popełniłem błąd.

Dwa dni obsuwy spowodowany technicznymi problemami.

Dwa dni oddalające mnie od osiągnięcia celu projektu pół roku.

Dwa dni pełne frustracji.

Kolejne trzy dni spędziłem już na faktycznym rozwiązywaniu problemów i efekt mojej pracy – strona agroturystyki moich rodziców – możecie sprawdzić TU.

 

Nadeszła sobota – czyli kolejny planowany dzień zdjęciowy. Do naszej ekipy dołączyła Ludmiła. Razem we czwórkę w pocie czoła pracowaliśmy najpierw nad zdjęciami, a potem nad dźwiękiem do animacji. Po około 6 godzinach rozeszliśmy się do swoich mieszkań.
Jako, że to wszystko robiliśmy u mnie, miałem całkiem blisko.
Dla mnie to nie był koniec pracy… Te wszystkie zdjęcia i dźwięki trzeba było przeedytować zsynchronizować, poprawić niedoskonałości i tak dalej… Zaczęła się faza edycji…  I szeroko pojętej postprodukcji. Do poniedziałku nie zrobiłem chyba nawet połowy pracy…

 

A w poniedziałek… W poniedziałek – jako prowadzący warsztaty muzyczne – musiałem zjawić się na SLOT Art Festiwal – szkolenia i tym podobne. O samym festiwalu można by pisać długo. Ograniczę się do tego, że było to (ZNÓW) cudowne przeżycie i uczestnicy festiwalu to świetni uczestnicy warsztatów – po więcej w tym temacie odsyłam na facebookową stronę Pulsu Rytmu.
Poza tym udało mi się, wraz z Różą jako prowadzącą i Magdaleną Iwińską jako gościem, nagrać pierwszy odcinek podcastu. Więcej o tym wkrótce na stronie wcześniej już wspomnianego Gabinetu.

Po SLOT musiałem odpocząć. Pierwszym powodem było fizyczne zmęczenie – dosyć powiedzieć, że warsztaty prowadzę angażując się dosyć intensywnie. Drugim, że pogoda, którą przywitaliśmy tam pod namiotami pozbawiła zdrowia chyba połowę uczestników (w tym mnie).

 

Po odpoczynku naprawiłem kilka błędów na wcześniej wspomnianej stronie i wróciłem do postprodukcji… Ile się przy tym nasiedziałem to wiem tylko ja. I wiem, że w przyszłości przydałby się ktoś z kim mógłbym podzielić się pracą edytora. Ja sam chętnie nauczę wszystkiego co potrafię.

Tak czy siak po niezliczonych godzinach pracy, drugie dzieło spod szyldu Gabinetu zostało ukończone i teraz czeka na swoją premierę (ta z kolei czeka na zakończenie “making of”).

 

Niestety końcówka miesiąca rozczarowała nieudaną próbą dogrania początku i końcówki odcinka podcastu. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.

 

W międzyczasie jeszcze kupiłem bilety do Australii, co przybliża mnie do wykonania projektu PÓŁ ROKU.

————————————————————————————–

 

Przyznam, że kiedy zaczynałem pisać tego posta myślałem… łomatkobosko, co ja napiszę… Przecież przez cały lipiec nic nie zrobiłem, ale kiedy zacząłem pisać zdałem sobie sprawę, że jednak ten projekt posuwa się naprzód. Mimo, że zyski z niego wyniosły w lipcu okrągłe zero to ten okręt płynie! Przede wszystkim zaczęło się dziać.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Ta strona używa plików cookies. Nie, żeby ta informacja coś zmieniała, ale...
Taki mamy klimat i muszę o tym informować.
Przeczytaj więcej, albo tak jak wszędzie indziej kliknij "OK".
Więcej na temat cookies

Realizując bzdurne postanowienia Ustawy z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. 2002r. Nr 144 poz. 1204 z zm.) wprowadzam niniejszy Regulamin określający w szczególności politykę prywatności, warunki zawierania i rozwiązywania umów o świadczenie usług droga elektroniczną, warunki przesyłania informacji handlowej oraz tryb postępowania reklamacyjnego. Używam informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia maksymalnej wygody w korzystaniu portalu. Mogą też korzystać z nich współpracujące z nami firmy badawcze oraz reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartej w cookies kliknij "OK". Jeśli nie wyrażasz zgody, ustawienia dotyczące plików cookies możesz zmienić w swojej przeglądarce.

Close