Dziś o tym, jakie miałem plany kiedy dopiero szykowałem się do rozpoczęcia projektu PÓŁ ROKU. Jakie były moje oczekiwania i wizje? I jak starły się z miesiącem poprzedzającym projekt miesiącem?
Zapraszam do lektury.
Moim planem na czerwiec było wziąć na siebie tyle rzeczy ile w stanie będę na siebie wziąć. Tak też zrobiłem.
Okazują się dwie rzeczy…
- Wszystko porusza się zbyt wolno…
- Okazuje się, że nie jestem tak dobry w planowaniu swojego czasu jak myślałem.
Dni mijają jakby wolniej (w sumie do niedawna były coraz dłuższe – może to dlatego?), pomysły przestają napływać do głowy, trzeci raz edytuję już posta, który ma się pojawić po przenosinach bloga.
A i przenosiny się nie posuwają do przodu…
A to z kolei blokuje mnóstwo kolejnych rzeczy…
Odczytuję to jako znak, że rozpoczęcie projektu “Pół roku” już niedługo, a stres tym spowodowany zaczyna się ujawniać.
Ale, ale… Ten post nie ma służyć narzekaniu czy być tłumaczeniem się z porażek, a czytelnym i rzetelnym sprawozdaniem ze stanu rzeczy.
A zatem… KURTYNA!
- Puls Rytmu – Skok Wiary – tak można chyba podsumować czerwcowe warsztaty. Pierwszy raz bowiem sam musiałem zatroszczyć się o zdobycie warsztatowiczów. Co więcej, zanim ich znalazłem musiałem założyć pieniądze za możliwość skorzystania z sali. Stanowiło to dodatkowy mobilizator.
Co najistotniejsze – uczestnicy wyszli z warsztatów zadowoleni!
Choć tak naprawdę całość przychodu nieznacznie przekroczyła koszty, to uważam to spotkanie za sukces. I jeśli z tego przedsięwzięcia może płynąć lekcja, to jest nią to, że czasem warto przestać słuchać swojego wewnętrznego, wątpiącego krytyka i zacząć działać! - Gabinet Niezależnych Działań Artystycznych – udało się zebrać piątkę ludzi chętnych do działania. Pokładam w tych ludziach sporo nadziei. I gdybym miał wybrać ze wszystkich moich planów na te PÓŁ ROKU ten, na którego realizacji najbardziej mi zależy, to byłby to ten projekt. Nie zawiedźcie mnie drużyno!
Poza tym, w ramach grupy “GNiDA” udało mi się spisać scenariusz animacji poklatkowej, którą chcemy zrealizować. Mam nadzieję, że uda się ją zaprezentować już w lipcu. - IT – wraz z Hashed zaczęliśmy kręcić pierwszy odcinek z serii tutoriali na temat języka Rust. Przy czym sprzęt zawiódł i musieliśmy przerwać w połowie.
I tutaj wielkie rozczarowanie samym sobą, bo mimo moich najszczerszych chęci cały czas nie mogę wziąć się za edycję materiału. Jest to moją wielką bolączką siedzącą z tyłu głowy.
Co więcej wciąż w kategorii IT ciąży mi jeden projekt, który wciąż mam nadzieję niedługo zakończyć…
Czerwiem był również ostatnim miesiącem mojej współpracy z Credit Suisse. Może dlatego tak ciężko było mi przenieść moje zaangażowanie i energię na projekty z listy? Mając świadomość, że już niedługo przestanę widywać te życzliwe (i te mniej życzliwe) mordki chciałem się skupić na pracy jak tylko mogłem, chcąc pozostawić po sobie dobre wrażenie.